Po pierwsze, proszę nie linczować, pierwszy raz piszę recenzje ksiązki.
Po drugie mam nadzieję, że to Was zachęci do sięgnięcia i kupienia tej lektury.
Po trzecie tekst znajduje sie także na moim blogu z artykułami, który piszę pod pseudonimem Lily Kay.
http://my-crazy-dreams-about.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam.
A.
**
Po drugie mam nadzieję, że to Was zachęci do sięgnięcia i kupienia tej lektury.
Po trzecie tekst znajduje sie także na moim blogu z artykułami, który piszę pod pseudonimem Lily Kay.
http://my-crazy-dreams-about.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam.
A.
**
„Niekoniecznie
wszystko to, co się nie
zdarza,
nie
ma możliwości,
aby się
wydarzyć…
To
zawsze jest kwestia wyborów, jakie czynimy…”
Czy miłość dzieli na płci? Czy
będąc hetero można pokochać geja? Czy można klasyfikować swoją
seksualność?
Te pytania stawia autorka książki
„Pan pozna... Pana” AkFa. Książka jest romansem i jak każdy
przedstawiciel tego gatunku jest przewidywalny. Jednak to nie
umniejsza całości wydawnictwa.
Joshua jest beznadziejny jeśli chodzi
o kontakty z kobietami. Nie rozumie ich podchodów oraz całej
otoczki podrywania. Ze swoją szaloną przyjaciółkę Emily próbuje
rozwiązać gnębiące go problemy związane z samotnością. Dzięki
niej, na swojej drodzę poznaje Shonna, również przyjaźniącego
się z Em, cynicznego geja, który ma pomóc mu... No właśnie, w
czym?
Kiedy Shonn zagości na dobre w jego
życiu, ono wywróci się do góry nogami, biedny Joshua nie będzie
wiedział co zrobić. Na pomoc jednak wyruszy ich salona przyjaciółka
Emily.
Postaci w tym opowiadaniu nie są
jednostronne i płytkie. A tym bardziej stereotypowe i takie same.
Jednak bohaterów łączy jedna wielka potrzeba kochania i bycia
pokochanym, takim jakim się jest.
Stawiane pytania w tej książce są
jak nabardziej na czasie. Zwłaszcza, że dużo słyszy się o
homoseksualistach ostatnimi czasy. W kontekście tego, czy bycie
gejem jest chorobą, czy raczej czymś „normalnym”. Kiedy wszyscy
zastanawiają się na tym, czy wypada kochać tę samą płeć, czy
tak po prostu jest, czy raczej bycie gejem jest godne potępienia,
zapomina się o potrzebie bezpieczeństwa i miłości osób, które
kochają tę samą płeć.
„Pan pozna Pana” jest ciekawą i
bardzo wciągającą opowieścią o szukaniu samego siebie, a także
odkrywaniu, że nie zawsze przypasowywanie się do otoczenia i
przyklejanie tzw łatki jest możliwe, a nawet dobre. Wraz z
bohaterami odnajdujemy świat bez barier i podziałów. Razem z
bohaterami podejmujemy wybory i decyzje, które zaważą na ich
życiu, a nawet może na naszym. Wraz z treścią wyłaniają się
odpowiedzi na pytania, które autorka nam postawiła.
Każdy z tej pozycji może wydobyć
coś dla siebie. Chciałoby się więcej takich pozycji na rynku.
Uwielbiam blogi o takiej tematyce, dlatego na spokojnie mogę czytać i Twój. Przeczytałam kawałek i mogę przyznać,że jestem pod wrażeniem, na pewno przeczytam więcej, tymczasem zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńesencja-natury.blogspot.com