poniedziałek, 12 sierpnia 2013

A teraz coś czego nie robiłam nigdy wcześniej... recenzja książki

Po pierwsze, proszę nie linczować, pierwszy raz piszę recenzje ksiązki.
Po drugie mam nadzieję, że to Was zachęci do sięgnięcia i kupienia tej lektury.
Po trzecie tekst znajduje sie także na moim blogu z artykułami, który piszę pod pseudonimem Lily Kay.
http://my-crazy-dreams-about.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam.
A.

**
Niekoniecznie wszystko to, co się nie zdarza,
nie ma możliwości, aby się wydarzyć
To zawsze jest kwestia wyborów, jakie czynimy…”

Czy miłość dzieli na płci? Czy będąc hetero można pokochać geja? Czy można klasyfikować swoją seksualność?

Te pytania stawia autorka książki „Pan pozna... Pana” AkFa. Książka jest romansem i jak każdy przedstawiciel tego gatunku jest przewidywalny. Jednak to nie umniejsza całości wydawnictwa.

Joshua jest beznadziejny jeśli chodzi o kontakty z kobietami. Nie rozumie ich podchodów oraz całej otoczki podrywania. Ze swoją szaloną przyjaciółkę Emily próbuje rozwiązać gnębiące go problemy związane z samotnością. Dzięki niej, na swojej drodzę poznaje Shonna, również przyjaźniącego się z Em, cynicznego geja, który ma pomóc mu... No właśnie, w czym?
Kiedy Shonn zagości na dobre w jego życiu, ono wywróci się do góry nogami, biedny Joshua nie będzie wiedział co zrobić. Na pomoc jednak wyruszy ich salona przyjaciółka Emily.
Postaci w tym opowiadaniu nie są jednostronne i płytkie. A tym bardziej stereotypowe i takie same. Jednak bohaterów łączy jedna wielka potrzeba kochania i bycia pokochanym, takim jakim się jest.
Stawiane pytania w tej książce są jak nabardziej na czasie. Zwłaszcza, że dużo słyszy się o homoseksualistach ostatnimi czasy. W kontekście tego, czy bycie gejem jest chorobą, czy raczej czymś „normalnym”. Kiedy wszyscy zastanawiają się na tym, czy wypada kochać tę samą płeć, czy tak po prostu jest, czy raczej bycie gejem jest godne potępienia, zapomina się o potrzebie bezpieczeństwa i miłości osób, które kochają tę samą płeć.
„Pan pozna Pana” jest ciekawą i bardzo wciągającą opowieścią o szukaniu samego siebie, a także odkrywaniu, że nie zawsze przypasowywanie się do otoczenia i przyklejanie tzw łatki jest możliwe, a nawet dobre. Wraz z bohaterami odnajdujemy świat bez barier i podziałów. Razem z bohaterami podejmujemy wybory i decyzje, które zaważą na ich życiu, a nawet może na naszym. Wraz z treścią wyłaniają się odpowiedzi na pytania, które autorka nam postawiła.
Każdy z tej pozycji może wydobyć coś dla siebie. Chciałoby się więcej takich pozycji na rynku.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam blogi o takiej tematyce, dlatego na spokojnie mogę czytać i Twój. Przeczytałam kawałek i mogę przyznać,że jestem pod wrażeniem, na pewno przeczytam więcej, tymczasem zapraszam do mnie
    esencja-natury.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń